W międzyczasie zrobiłam kilka par kolczyków indiańskich. Dzisiaj zacznę jednak od tych ostatnich, które zamówiła u mnie klientka z drugiego końca świata, bo aż z Los Angeles:)
Zastanawiała się, myślała, porównywała, aż w końcu stanęło na pawich piórkach z koralików.
Specjalnie dla niej stworzyłam takie oto długie powiewające i wdzięcznie dyndające kolczyki.
Długość bez bigla to 11 cm. Używałam koralików Toho round głównie z serii silver-lined + obowiązkowo kryształki fire polish Jet AB:)
są świetne!
OdpowiedzUsuńPiękne.A można wiedzieć jakich nici (żyłki) używasz żeby frędzelki były zwiewne i lejące?
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Zakochałam się w kolorystyce, którą świetnie dobrałaś :)
OdpowiedzUsuńCudne, cudne :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe!!!!!
OdpowiedzUsuńcudeńka ale na pewno trochę ważą ;)
OdpowiedzUsuń