Pijąc dzisiaj poranną kawę dokończyłam lariat. Szydełkowanie zaczęło się po Świętach
i przeprowadzałam go na raty. Dzisiaj zajęłam się ozdobnymi końcówkami.
Sznur na 6 koralików w rzędzie z Toho 11/0 permanent finish galvanized aluminium. Do końcówek użyłam różnych ozdobnych metalowych zawieszek i koralików, kryształki fire polih 4 mm silver lined crystal oraz cztery okazałe szlifowane krystaliczne kule z powłoką AB ze starego naszyjnika.
Lariat ma długość ok 130 cm bez końcówek.
Taką biżuterię można nosić na szyi na różne sposoby.
Cudowny, nieco zimowy:)
OdpowiedzUsuńdelikatny i piękny w swojej prostocie-takie lubię
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
i
zapraszam do siebie
Ania
Pięknie wygląda. Idealne połączenia kolorów :)
OdpowiedzUsuń