Tym razem chciałam Wam pokazać coś zupełnie innego. Peyotowa plecionka na mega grubym rzemieniu + metalowe przekładki i solidne zapięcie. Chyba można to jeszcze choć odrobinkę przypiąć pod beading, albo pod biżuterię z elementami beadingu. Co mnie cieszy... bransoletkę zapina się z niezwykłą łatwością, wystarczy dosłownie jeden ruch ręką. Póki co kolory rzemieni były nieco ograniczone, ale chętnie zrobiłam jeszcze jakiś inny odcień:)
Podoba mi się ten rodzaj bransoletek, z małym dodatkiem koralików :) Choć ta trochę nie moja kolorystycznie, ale i tak ładna.
OdpowiedzUsuńMoże dzięki tym kolorom wiosna szybciej przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Super pomysł!
OdpowiedzUsuńchociaż to nie mój kolor, to wyszło Ci to bardzo fajnie:) Też podobają mi się takie rzemienie:)
OdpowiedzUsuń